­

Norweskie zapiski cz. 2

21 września
Mapa leżała na półce tuż przy kuchence, przykryta kilkoma przewodnikami w przynajmniej trzech językach. Zdarzyło mi się je przekartkować dzień przed podróżą do Bergen, by nie chodzić po nim bez celu i skupić się na czymś szczególnie, ale ostatecznie skupienie rozpłynęło się w oparach kawy z pierwszej kawiarni, do której zaprowadził nas Michał. Wtedy mapę zignorowałam, ale...

Continue Reading

Norweskie zapiski cz. 1

11 września
Trzeciego poranka przestaliśmy rzucać w przestrzeń pytanie "ciekawe czy dziś będzie padać?", bo dotarło do nas, że odpowiedź twierdząca jest oczywista nomen-omen jak słońce, które budziło nas każdego dnia przed godziną siódmą. Za dwie godziny ustępowało zacinającemu ostro deszczowi. Albo mżawce padającej cały dzień. Albo krótkotrwałym oberwaniom chmury. Albo deszczowi, który po przejechanych 15 kilometrach...

Continue Reading

Szukaj

Blog Archive