6 nieoczywistych miejsc do odwiedzenia w Sztokholmie

by - 15 lipca

1. Miejska Biblioteka

Miejsce ze snów każdego mola książkowego. Okrągły budynek wokół którego ścian ustawione są regały z książkami. Architektura tego miejsca sprawia wrażenie nieskończoności, a jaki fan czytelnictwa nie chciałby się znaleźć w miejscu, gdzie góry książek zdają się nie mieć końca? Nic, tylko wybrać jakąś pozycję, usiąść w rogu i zacząć czytać. Uczta dla oczu i umysłu. Do tej biblioteki wstęp nie stanowi problemu - nie musisz być zapisanym czytelnikiem. Wstęp wolny. Tylko pamiętaj by być cicho - oprócz niewątpliwych walorów estetycznych miejsce to nadal jest biblioteką i spotkasz w niej sporo ludzi, którzy przyszli tu nie tylko po to, by zrobić fotkę.





2. Wieża radiowo-telewizyjna
Chyba jeden z tak wysokich punktów widokowych Sztokholmu. Da się tam dojechać tylko autobusem 69, jednak zwróćcie uwagę, czy akurat ten kurs dojeżdża do końca - to własnie tam znajduje się wieża. Zawsze można zapytać kierowcę, jeśli nie jesteście pewni - na pewno pomogą ;) Na parterze znajduje się sklep z pamiątkami. Na 28. piętrze mieści się restauracja, a 30. piętrze kawiarnia. Wyżej jest już tylko taras, skąd rozciąga się widok się na wszystkie cztery strony świata. Zobaczycie z niego Djurgården , wyspę z Starym Miastem, centrum Stokholmu oraz jego obrzeża. Warto połączyć zwiedzanie wieży z obiadem ;)






3. Królewski Instytut Technologiczny w Sztokholmie
Ciekawe miejsce ze względu na bryłę architektoniczną z zewnątrz i... wewnątrz. Fani spiralnych klatek schodowych będą zachwyceni, ponieważ znajduje się tam jedna z naprawdę okazalszych. Przestrzeń wokół uniwersyteckich budynków również cieszy oko, więc jest to bardzo dobry wybór na popołudniowy spacer.










4. Stacje metra
Wizyta w tym mieście nie liczy się bez zobaczenia przynajmniej kilku stacji metra, które uznaje się za jedno z najpiękniejszych zaraz po metrze moskiewskim. Mnie osobiście bardziej podobała się pierwsza linia metra w Budapeszcie, ale to zupełnie inna kategoria estetyczna. Niektóre sztokholmskie stacje wyglądają jak wyciosane w skale i tak własnie pozostawione. Sprawia to wrażenie przebywania w pieczarach. Na niektórych stacjach korytarze są podświetlone lub pomalowane na jednolite kolory zgodne z kolorem przyporządkowanym danej linii. Z kolei gdzie indziej schody mogą świecić się we wszystkie kolory tęczy. Pacaman na kafelkach? To również znajdziesz w tym metrze! Logistycznie bardzo przypomina londyńskie metro, ale nie jest aż tak rozbudowane, bo ma tylko sześć linii. Spierałabym się też jeśli chodzi o jego intuicyjność - przez pierwsze trzy dni nigdy nie udało nam się wyjść tym samym wyjściem ze stacji obok hostelu, którym do niej weszliśmy... Również poruszanie się w miejscach, gdzie można przesiąść się na kolejne linie bywa w pierwszej chwili przytłaczające. Jednak przyznaję, że często wybieraliśmy ten środek transportu - szybko, nie tak tłoczno i zawsze prawie bezpośrednio do celu.


















5. Brunkeberg Tunel
Tunel dla pieszych i rowerów, który mierzy 230 metrów i ma ponad 100 lat. Nie brzmi ciekawie? Dlatego spójrz na zdjęcia poniżej :) Pełnia symetrii i rozlewające się światło zadziwiają. Podobno to lokalna i ulubiona miejscówka szwedzkich instagramersów.





6. Taras widokowy Mariaberget
Spacerując po Södermalm warto skierować się na północ i zahaczyć o taras widokowy, z którego rozciąga się widok na wyspy na przeciwko, czyli Kungsholmen czy też Stare Miasto. Taras jest formą ścieżki ciągnącej się raz dołem, raz górą, wzdłuż zbocza góry. Widoki stamtąd są naprawdę przednie, a po przejściu tarasu zachęcam do spaceru wśród tej części Sztokholmu, która jest architektonicznie okazała, estetycznie oszczędna, ale jednocześnie wyszukana.





Zdjęć użyczył przezdolny Michał Bielawski.

You May Also Like

0 komentarze

Szukaj

Blog Archive