­

Twix alias mazurek (paleo, vege, bezglutenowy)

by - 27 marca

Pamiętacie vege Bounty? Ciasto zrobiło furorę na jednej imprezie, więc postanowiłam trochę ten przepis przerobić i tym razem zaserwować ciasto a'la twix. Posiadanie vege znajomych obliguje i to właśnie tym ciastem ich poczęstowałam. Wskoczyło ono w miejsce totalnie nieudanych gofrów bez jajek, które w pierwszym "ugryzieniu" - owszem - były całkiem chrupkie, po czym na dalszym "etapie spożywania" walory smakowe ulotniły się - smakowały zupełnie jak glina. Muszę przyznać, że ciasto uratowało mój honor :)

Tę wersję można również nazwać mazurkiem, a że Wielkanoc tuż-tuż to przepis jest całkiem akuratny. Oczywiście można żonglować trochę składnikami. Gdyby wymienić syrop z agawy na miód (wtedy już nie będzie vege!) efekt byłby podobny, ale podkreślę - podobny. Robienie kajmaku na miodzie zajęło mi o połowę mniej czasu, ale on sam w konsystencji nie był aż tak ciągnący się, jak na syropie. Co więcej, różnica w konsystencji pojawia się nawet, gdy użyje się śmietany kokosowej - wychodzi bardziej kremowe, a gdy wybierze się zwykłe mleko kokosowego - wychodzi totalnie jak ciągnące się toffi. Prawie że mordoklejka. Zachęcam do różnych wariantów. Każdy wychodzi tak samo smaczny.

Oczywiście od typowego twixa różnią go orzechy - można je pominąć.


Ciasto Twix / Mazurek / Toffi
bezglutenowe | bez laktozy | bez cukru | bez jaj | wegańskie
forma prostokątna: 27 cm x 17 cm | porcje: ok. 17-20 kawałków (zależy, jak duże pokroisz)


Składniki
Spód
120 g mąki kokosowej
90 g oleju kokosowego w stanie stałym

Warstwa kajmak/toffi
250 ml mleka kokosowego
1/2 szklanki syropu z agawy (jasnego)
1/2 szklanki cukru kokosowego

Polewa
2 łyżki mleka kokosowego w stanie stałym
5 łyżek oleju kokosowego w stanie stałym
7 łyżek syropu z agawy (jasnego)
3 łyżki karobu
lub rozpuszczona w kąpieli wodnej tabliczka wegańskiej i bezglutenowej czekolady :)

Opcjonalnie: orzechy włoskie.

Rozgrzewamy piekarnik do 175 stopni. Zaczynamy od spodu. W misce za pomocą ręki wyrabiamy ciasto: mąkę kokosową i olej w stanie stałym. Gdy mamy je połączone w jednolitą masę (nie musi być zwarte), wylepiamy ciastem spód formy, uprzednio, wykładając ją papierem do pieczenia, smarując ją olejem i podsypując mąką kokosową. Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy ok. 10-13 minut. Po upieczeniu odstawiamy w chłodne miejsce, by ostygło.

Zabieramy się do kajmakowej masy. Na rozgrzaną patelnię wlewamy mleko kokosowe, dodajemy syrop z agawy oraz cukier. I mieszamy. Przez ok. godzinę. Ważne jest by po pierwszym zagotowaniu ogień został zmniejszony, a w trakcie mieszania towarzyszyła nam książka / film / cokolwiek, bo idzie się zanudzić na śmierć. Kajmak nie może przywrzeć do patelni. Po godzinie powinien zgęstnieć i taki wylewamy na uprzednio zrobiony spód. Pamiętajcie, nie oblizujcie łyżki, którą mieszaliście, bo poparzenia języka są mało fajne.

Jeśli dodajemy orzechy, to teraz jest na to czas - kajmak może szybko zastygnąć w zależności od użytego mleka, więc spieszmy się. Najlepiej pasują włoskie, które możemy jeszcze trochę pokroić.

Czas na polewę. W garnku rozpuszczamy olej, syrop z agawy, mleko oraz przesiewamy karob i bardzo energicznie, cały czas mieszamy. Gdy olej się rozpuści, zdejmujemy z ognia i dalej mieszamy. Karob (nawet bardziej niż kakao) może zbijać się w grudki, więc jeśli tak się stanie, rozbijcie je mikserem. Gotową polewę odstawiamy w chłodne miejsce. Powinna mieć konsystencję polewy ze zwykłej czekolady.

Wylewamy ostudzoną polewę na wierzch kajmakowej masy z orzechami i równomiernie rozprowadzamy (ja obracam formą pod kątem). Wkładamy ciasto do zamrażalnika na godzinę, a następnie przestawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc. Przed podaniem można wyjąć na ok. godzinę przed, to troszkę "zmięknie" :)



You May Also Like

0 komentarze

Szukaj

Blog Archive