bez cukrubez laktozybezglutenowebezglutenowe ciastopaleopaleo ciastopaleo deserpaleo mazurekpaleo twixpaleo wielkanocsłodkietwix bez cukruvege wielkanocwielkanocwielkanoc paleo
Twix alias mazurek (paleo, vege, bezglutenowy)
Pamiętacie vege Bounty? Ciasto zrobiło furorę na jednej imprezie, więc postanowiłam trochę ten przepis przerobić i tym razem zaserwować ciasto a'la twix. Posiadanie vege znajomych obliguje i to właśnie tym ciastem ich poczęstowałam. Wskoczyło ono w miejsce totalnie nieudanych gofrów bez jajek, które w pierwszym "ugryzieniu" - owszem - były całkiem chrupkie, po czym na dalszym "etapie spożywania" walory smakowe ulotniły się - smakowały zupełnie jak glina. Muszę przyznać, że ciasto uratowało mój honor :)
Tę wersję można również nazwać mazurkiem, a że Wielkanoc tuż-tuż to przepis jest całkiem akuratny. Oczywiście można żonglować trochę składnikami. Gdyby wymienić syrop z agawy na miód (wtedy już nie będzie vege!) efekt byłby podobny, ale podkreślę - podobny. Robienie kajmaku na miodzie zajęło mi o połowę mniej czasu, ale on sam w konsystencji nie był aż tak ciągnący się, jak na syropie. Co więcej, różnica w konsystencji pojawia się nawet, gdy użyje się śmietany kokosowej - wychodzi bardziej kremowe, a gdy wybierze się zwykłe mleko kokosowego - wychodzi totalnie jak ciągnące się toffi. Prawie że mordoklejka. Zachęcam do różnych wariantów. Każdy wychodzi tak samo smaczny.
Oczywiście od typowego twixa różnią go orzechy - można je pominąć.
Ciasto Twix / Mazurek / Toffi
bezglutenowe | bez laktozy | bez cukru | bez jaj | wegańskie
forma prostokątna: 27 cm x 17 cm | porcje: ok. 17-20 kawałków (zależy, jak duże pokroisz)
Składniki
Spód
120 g mąki kokosowej
90 g oleju kokosowego w stanie stałym
Warstwa kajmak/toffi
250 ml mleka kokosowego
1/2 szklanki syropu z agawy (jasnego)
1/2 szklanki cukru kokosowego
Polewa
2 łyżki mleka kokosowego w stanie stałym
5 łyżek oleju kokosowego w stanie stałym
7 łyżek syropu z agawy (jasnego)
3 łyżki karobu
lub rozpuszczona w kąpieli wodnej tabliczka wegańskiej i bezglutenowej czekolady :)
Opcjonalnie: orzechy włoskie.
Rozgrzewamy piekarnik do 175 stopni. Zaczynamy od spodu. W misce za pomocą ręki wyrabiamy ciasto: mąkę kokosową i olej w stanie stałym. Gdy mamy je połączone w jednolitą masę (nie musi być zwarte), wylepiamy ciastem spód formy, uprzednio, wykładając ją papierem do pieczenia, smarując ją olejem i podsypując mąką kokosową. Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy ok. 10-13 minut. Po upieczeniu odstawiamy w chłodne miejsce, by ostygło.
Zabieramy się do kajmakowej masy. Na rozgrzaną patelnię wlewamy mleko kokosowe, dodajemy syrop z agawy oraz cukier. I mieszamy. Przez ok. godzinę. Ważne jest by po pierwszym zagotowaniu ogień został zmniejszony, a w trakcie mieszania towarzyszyła nam książka / film / cokolwiek, bo idzie się zanudzić na śmierć. Kajmak nie może przywrzeć do patelni. Po godzinie powinien zgęstnieć i taki wylewamy na uprzednio zrobiony spód. Pamiętajcie, nie oblizujcie łyżki, którą mieszaliście, bo poparzenia języka są mało fajne.
Jeśli dodajemy orzechy, to teraz jest na to czas - kajmak może szybko zastygnąć w zależności od użytego mleka, więc spieszmy się. Najlepiej pasują włoskie, które możemy jeszcze trochę pokroić.
Czas na polewę. W garnku rozpuszczamy olej, syrop z agawy, mleko oraz przesiewamy karob i bardzo energicznie, cały czas mieszamy. Gdy olej się rozpuści, zdejmujemy z ognia i dalej mieszamy. Karob (nawet bardziej niż kakao) może zbijać się w grudki, więc jeśli tak się stanie, rozbijcie je mikserem. Gotową polewę odstawiamy w chłodne miejsce. Powinna mieć konsystencję polewy ze zwykłej czekolady.
Wylewamy ostudzoną polewę na wierzch kajmakowej masy z orzechami i równomiernie rozprowadzamy (ja obracam formą pod kątem). Wkładamy ciasto do zamrażalnika na godzinę, a następnie przestawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc. Przed podaniem można wyjąć na ok. godzinę przed, to troszkę "zmięknie" :)
0 komentarze