Paleo pankejki

by - 01 czerwca

Jeśli niebo istnieje, to na pewno są tam stosy naleśników. Góry. Hałdy. Doliny. Nie widzę innej możliwości. Naleśniki to taki gastronomiczny rodzaj szczęścia, bo szybko, łatwo, przyjemnie i smacznie, bez znaczenia, co się do nich doda. Dodatkowo mnie naleśniki kojarzą się z rodzinnym domem, gdzie praktycznie, co sobotę królowały na stole podczas obiadu. Zazwyczaj pożerałam je tylko z białym cukrem, ale takie wybryki mam już za sobą :)

Pamiętam, jaką traumą były dla mnie próby nauki usmażenia zwykłych naleśników, a co dopiero pankejków, gdy byłam studentką i czułam wewnętrzną potrzebę doznania naleśnikowego szczęścia. Z niewiadomych przyczyn katastrofa goniła katastrofę. Gdy wreszcie ciasto poddało się moim zaklęciom i naleśniki zaczęły wychodzić co raz lepsze, moja dieta przeszła rewolucję - musiałam wyrzucić z niej m. in. mąkę pszenną i nabiał.

Prawdopodobnie właśnie z powodu tych ograniczeń naleśniki są jednym z tych dań, których mam miliony wersji - staram się je umieć zrobić z każdej mąki i nie być zależną od mojego aktualnego stanu spiżarni (lub portfela). Przerabiałam już naleśniki kasztanowe, ryżowe i gryczane, pankejki z dyni lub cukinii, ale ostatnio zaczęłam kombinować z przepisem, który byłby 100% paleo. Jestem zadowolona z efektów, choć przyznaję, że wersja tylko bezglutenowa wyszła o wiele bardziej puszysta :) Nią również się podzielę w swoim czasie. Pankejki z poniższego przepisu najlepiej smakują zaraz po zrobieniu, ew. kilka godzin po. Na drugi dzień super doznań smakowych brak.


Paleo pankejki
bezglutenowe | bez laktozy | bez cukru | paleo
ilość: 4-5

Składniki
2 jajka "zerówki"
2-3 łyżki mąki kokosowej
60 g mąki z tapioki
60 g mąki migdałowej
150 ml śmietany kokosowej (np. Real Thai)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżka octu jabłkowego
1 łyżeczka cynamonu

Dodatkowo
olej kokosowy do smażenia

Wszystkie produkty powinny mieć temperaturę pokojową, więc odpowiednio wcześniej wyjmujemy z lodówki jajka oraz śmietanę kokosową. Do miski wbijamy białka i ubijamy ze szczyptą soli na lśniąca, sztywną pianę (ok. 5-7 min.). Następnie dodajemy śmietanę, żółtka oraz przesiewamy mąkę migdałową i z tapioki. Dodajemy sodę oczyszczoną wraz z octem i miksujemy. Przesianą mąkę kokosową dodajemy po łyżce i kontrolujemy, jak zmienia się gęstość ciasta. Możliwe, że wystarczą już dwie, ale wszystko zależy od mąki kokosowej, które w zależności od producenta, mają różną chłonność. Miksujemy tylko do połączenia składników. Ciasto nie powinno być tępe i gęste ani zbyt rzadkie.

Patelnię smarujemy olejem kokosowym i ustawiamy średni ogień. Rozlewamy placki o średnicy ok. 10-12 cm. Pamiętajcie by przed każdy nabraniem ciasta dobrze je wymieszać w misce oraz zbierać je z dna. Paleo pancakes zachowują się tak samo, jak z mąki pszennej - czekamy aż się "zetną od spodu" i jeżeli z wierzchu zaczynają pojawiać się bąbelki, a brzegi się rumienią, to można je bez obaw obracać na drugą stronę.

Wskazówka: jeśli chcesz zrobić więcej pankejków i nie chcesz by ostygły, to zanim zaczniesz przygotowywać ciasto, rozgrzej piekarnik do 150 stopni. Po smażeniu układaj naleśniki w żaroodpornym naczyniu umieszczonym w piekarniku. W ten sposób podasz okazałą wieżę, która będzie tak samo ciepła, jak zaraz po usmażeniu.

Do pankejków polecam musy czekoladowe z banana/awokado i kakao/karobu, masła orzechowe o czystych składach lub domowej roboty, powidła o czystych składach (bez cukru i substancji żelujących zawierających gluten) lub własnej roboty, owoce, syropy klonowe lub co wam przyjdzie do głowy :)






You May Also Like

0 komentarze

Szukaj

Blog Archive